Pierwsze co spostrzegł, to to, że z nikim nie będzie dzielił pokoju, co poprawiło mu humor, ale jak się miał przekonać, to nie był dobry znak. Następnie spojrzał na drzwi, które były poobdzierane tak, jakby poprzedni lokator próbował z tąd uciec. Pokój gółem nie był zbyt duży, ale mieścił dużą ilość wyposażenia.(...)"
str. 41-42
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz